Do grona tras szybkiego ruchu zaliczane są zarówno autostrady, jak i drogi ekspresowe. Nic w tym dziwnego, ponieważ umożliwiają one sprawne pokonywanie krótkich i dalekich dystansów. Z takich dróg korzystają posiadacze samochodów osobowych, dostawczych, a także ciężarowych i zestawów TIR. Za sprawą takich tras, zwiększyła się sprawność realizacji usług transportowych. Oczywiście intensywne korzystanie z pojazdów ciężarowych i osobowych niesie ze sobą ryzyko awarii, która może przytrafić się na drodze szybkiego ruchu.

Właściwe oznakowanie i zabezpieczenie miejsca awarii
Gdy dojdzie do nagłej awarii, należy zachować spokój i zjechać na prawy pas awaryjny, o ile jest to możliwe. Po zatrzymaniu pojazdu konieczne jest włączenie świateł awaryjnych (jeśli działają). Warto też założyć kamizelkę odblaskową, aby być widocznym dla innych kierujących z daleka.
Bardzo ważną sprawą jest oznakowanie miejsca wystąpienia awarii. Na pasie awaryjnym trzeba umieścić trójkąt ostrzegawczy (obowiązkowe wyposażenie każdego pojazdu) w odległości 100 metrów za autem. Dzięki temu inni kierowcy odpowiednio wcześniej dowiedzą się o ewentualnych utrudnieniach na drodze.
Wezwanie wyspecjalizowanych fachowców
Po właściwym oznakowaniu i zabezpieczeniu miejsca awarii przyszedł czas na wezwanie wsparcia. Można skorzystać z usług pomocy drogowej, ale godne polecenia są też mobilne serwisy pojazdów, takie jak na przykład https://mobilnymechanik.wroclaw.pl. Pomoc drogowa oferuje zwykle holowanie lub drobne naprawy w terenie.
Mechanicy mobilni potrafią kompleksowo likwidować nawet skomplikowane awarie w terenie. Oczywiście w pierwszej kolejności samochód jest holowany do najbliższego zjadu, MOP-u lub na parking. Porządne firmy posiadają licencje umożliwiające holowanie na autostradach. Gdy auto zostanie ustawione w bezpiecznym miejscu, mechanicy przystępują do naprawy w terenie, nawet z dala od standardowych źródeł prądu.